Wskoczyłyśmy do apteki. Nie jechałyśmy od razu do mnie, tylko do jakiejś restauracji. Nie chciałam martwić Harry'ego i robić testu w domu. Zrobiłam 3 testy, tak jak Dorin. Na szczęście wyszły negatywnie. Strasznie się cieszyłam. Teraz chciałyśmy jak najszybciej jechać do mnie, bo Zayn dzwonił już chyba z 10 razy. Po drodze Dorin jeszcze trochę się zamartwiała, co to będzie. Ale w końcu uspokoiła się. Stwierdziła, że skoro Zayn jej nie opuści, to może urodzić nawet trojaczki. Byłyśmy pod moim domem.
- Gotowa? - powiedziałam, gasząc silnik.
- Nie wiem - powiedziała cicho.
- Nagle zwątpiłaś? Chodź, Zayn się niecierpliwi. - uśmiechnęłam się do przyjaciółki.
Weszłyśmy do środka i pognałyśmy do mojego pokoju. Weszłyśmy. Zayn patrzył na Dorin wyczekująco. Harry spojrzał na mnie, a ja pokiwałam głową. Mój chłopak się uśmiechnął. Dorin przytuliła się do Zayna
- Będziesz tatusiem - wyszeptała. Zayn uśmiechnął się pod nosem i jeszcze bardziej przytulił Dor. Hazza wyjął telefon, po czym wybrał jakiś numer i przyłożył do ucha.
- Wpadnijcie do Mabel jak najszybciej. Z chłopakami. Mamy nowe wieści - mówiąc to, szeroko uśmiechnął się do Zayna.
Ktoś mu coś odpowiedział. Po następnej wypowiedzi, wiedziałam, że to Lou.
- Kochanie - powiedział Hazza - Niech Liam odwoła to spotkanie. Z Alex pogodzi się później. Błagam przyjdźcie. Bez dziewczyn!
Harry odłożył telefon, po czym podszedł do Dorin i przytulił ją. Potem przytulił Zayna i szlochał "będę za tobą tęsknić". Popatrzyliśmy na niego z miną "WTF?", a on tylko włączył komputer. Po 15 minutach byli już chłopacy.
- No to co to za sytuacja kryzysowa? Musiałem odwołać spotkanie z Alex.
- Zawołajcie Caroline, to porozmawiamy - powiedział Dorin, siadając z Zayn'em na łóżko. Po Carol poszedł Lou. Wszyscy usadowiliśmy się: na podłodze, na fotelu, czy gdziekolwiek.
- Mówcie w końcu ! - powiedział Niall - głodny jestem !!
- No, mówcie - powiedziałam - Chcę to usłyszeć.
- Jakby to powiedzieć - zaczęła Dorin - No więc... zdarzyło się tak, że...
- Będzie małe Zayniątko !! - wydarł się Zayn, który nie mógł już znieść wypowiedzi Dorin.
Najpierw wszyscy patrzyli jak na idiotów z miną.
- Jak to się stało? - spytała Carol.
- No więc... pewnej nocy... - zaczęła Dorin.
- Dobra, nie chcę ! - krzyknęła Carol - Gratuluję wam !! - dodała i rzuciła się za Zayna i Dorin.
Zaczął się robić hałas, wszyscy gratulowali Zayn'owi i Dorin, aż nagle rozległ się krzyk:
- Trzeba to ojeść !! - wydarł się Niall
- Przepraszam, co zrobić? Chyba nie dosłyszałam - powiedziałam, patrząc na blondyna jak na kosmitę.
- No... mówi się, że trzeba coś opić, tak? No to czemu nie można ojeść?
Większość z nas zrobiła facepalm. Kiedy wszyscy gadali z Dorin, ja poszłam do łazienki. Opukałam twarz zimną wodą. Usłyszałam, że ktoś wchodzi do łazienki. Był to Harry. Objął mnie od tyłu.
- Ale się porobiło, nie?
- Ehe. Nie wierzę w to, że Dorin jest w ciąży... Ona zawsze była taka... przeciwna? Tak, można tak powiedzieć. A teraz? Sama spodziewa się bachora.
- A Zayn? On zawsze był podrywaczem. Żadnej nie przepuścił. Strasznie się zmienił dla Dorin. Zakochał się chłopak. Co miłość robi z ludźmi...?
- A my? Myślisz, że się zmieniliśmy? - spytałam, patrząc w jego oczy w lustrzanym odbiciu.
- Ja na pewno - chłopak uciekł wzrokiem i zaczął całować mnie po szyi.
- Co masz na myśli? - drążyłam temat, wyrywając się od niego.
- Straciłem dziewictwo, zacząłem o tym mówić. Stałem się chyba bardziej otwarty - odwrócił mnie do siebie i spojrzał w oczy. - I zakochałem się.
Harry przekluczył drzwi i podszedł do mnie. Zaczęliśmy się całować.
- Koniec tego dupczenia!! - zawołał Liam zza drzwi. - Chodźcie, nagrywamy filmik dla fanów.
- Zaraz ! - odwrzasnął mu Harry, ściągając mi bluzkę.
- Bo wyważymy drzwi - darł się dalej.
- No, dawaj - powiedział Harry i znowu mnie całował.
Po chwili usłyszeliśmy huk. On rzeczywiście wyważyli drzwi (;o). Siedziałam tak na blacie, a Harry trzymał moją bluzkę. Obydwoje mieliśmy wzrok skierowany na drzwi, w których stali chłopacy.
- Moje drzwi ! - wydarłam się
- Jak założysz bluzkę, będziesz bardziej wiarygodna i bardziej będziemy się ciebie bać. - powiedział Lou, dziwnie na mnie patrząc.
Wyrwałam Harry'emu moją bluzkę i zaczęłam gonić Louiego z bluzką w ręce. Już prawie go doganiałam, kiedy on zaczął zbiegać po schodach. Więc ja za nim. On wbiegł do kuchni, ja za nim. Tam siedzieli moi rodzice. Mama zakrztusiła się kawą.
- Mabel, kochanie. - zaczęła - dlaczego gonisz przyjaciela twojego chłopaka w samym staniku, wymachując swoją koszulką?
- Eeeee - zaczęłam. Nie wiedziałam, co mam powiedzieć. To chyba rzeczywiście dziwnie wyglądało.
- No więc - Louis usiadł obok mojej mamy i wziął jedno ciastko. Mama nie wiedziała o co chodzi - Mabel i Harry zamknęli się w łazience, żeby się pieprzyć. Więc my wyważyliśmy drzwi, a że Mabel była bez bluzki, to zaczęła mnie gonić. - gadał jak najęty - A tak w ogóle, to słyszeli państwo najnowsze wieści?
- Jakie wie.... - zaczęła mama, ale Lou nie dał jej dokończyć.
- Dorin jest w ciąży. Z Zaynem. No, chyba, że go zdradziła. Ale wie pani, Dorin kocha Zayna, więc raczej nie. Ale będzie fajna dzidzia, nie? Będę się opiekował. Zobaczy pani, będę chrzestnym. Chociaż nie wiadomo. Gdyby to Mabel była w ciąży, to na pewno byłbym chrzestnym. Bo Harry to mój chłopak. Ale nie, że chłopak, taki, że jesteśmy zakochani. Po prostu się przyjaźnimy. Mamy bromance, no wie pani? Że mamy romans, ale taki bro, bromance.
- Ty się kurwa marchewek nażarłeś? - powiedziałam do Louisa, przerywając mu.
- Mabel, mów ładnie. I załóż do cholery tą koszulkę - mama podniosła głos, chociaż w ogóle się nie gniewała.
Po chwili skapnęliśmy się, że za mną stoi cała reszta ludzi.
- Od kiedy tu jesteście? - spytałam.
- Mniej więcej od początku monologu Louisa. - powiedziała Dorin.
- Skarbie, to prawda? - powiedziała moja mama do Dorin.
- Tak, prawda - uśmiechnął się Zayn.
- To gratuluję wam - powiedziała, przytulając ich.
- Gratuluję - uśmiechnął się tata.
Poszliśmy do góry. Nagraliśmy filmik, gdzie Zayn mówi, że Dorin jest w ciąży. Prawdopodobnie, to będzie szok, ale myślę, że prawdziwi fani zrozumieją, że Zayn i Dorin się kochają. Wrzuciliśmy filmik na YT. W międzyczasie Zayn napisał na twitterze "Właśnie ładuje się filmik, w którym czeka was niemała niespodzianka. Myślę, że #truedirectioners zrozumieją".
~~~~~~~~~~
Sorry, że nie pisałam dosyć długo, ale zakupy świąteczne, porządki itd.
Zastanawiałam się, czy nie zakończyć (ew. zawiesić) tego opowiadania. Mam nowy pomysł i chciałabym go zrealizować w nowym opowiadaniu o 1D.
Co wy na to?? ;)
Komentować ! <3
Boski ♥ Louis z najawką najlepsze :P Te drzwi ... masz super pomysły :* Czekam na następny <33
OdpowiedzUsuńCały czas się śmiałam jak go czytałam ;D Boski jest czekam na nn !
OdpowiedzUsuńBardzo fajny rozdział. Louis najlepszy ;d
OdpowiedzUsuńCzekam na nowy! :)
Przeczytałam wszystkie rozdziały i co chwilę wybuchałam śmiechem. Świetnie ci to wyszło :) Dorin i Zayn będą mieli dziecko, Harry'emu i Mabel się układa. Świetny rozdział (: [help-me-see]
OdpowiedzUsuń