Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 4 grudnia 2011

Rozdział III

Całowaliśmy się bardzo zachłannie. Po chwili obydwoje byliśmy w samej bieliźnie. A w następnej chwili byliśmy bez niczego. Harry założył prezerwatywę. Był bardzo delikatny, ale po chwili przyspieszył. Cicho pojękiwałam. Było mi dobrze i nie wierzyłam, że to był jego pierwszy raz. Kiedy skończyliśmy obydwoje padliśmy zmęczeni na łóżko. Dopiero wtedy usłyszałam jakieś "uuuu" pod drzwiami. Ale po chwili "Zamknijcie się. Oni słyszą. Cicho debile.". Spojrzałam na Harry'ego i wybuchnęliśmy śmiechem, a głosy pod drzwiami ucichły.
- Uciekajcie, puki macie czas - krzyknął Harry, po czym usłyszeliśmy, jak zbiegają ze schodów.
- Nie chcę do nich schodzić - powiedziałam i przytuliłam się do Harry'ego.
- Ja też nie. Będą gadać. Jednak mamy piosenkę do przećwiczenia.
Była godzina 14. Postanowiłam, że czas iść do domu. Zeszliśmy na dół, pożegnałam się z chłopakami, dałam Harry'emu buziaka i spacerkiem ruszyłam w kierunku domu. Czułam się lepiej, ale kiedy szłam tak samotnie znowu zaczęłam myśleć o babci. Stwierdziłam, że chłopacy z 1D naprawdę potrafią sprawić, że się zapomni o całym świecie. Weszłam do domu w trochę gorszym humorze niż wyszłam od Harry'ego.
- Cześć, córcia. Jak się czujesz? Lepiej? - powiedziała mama i mnie przytuliła.
- Tak, lepiej - uśmiechnęłam się.
- Kolega cię pocieszył? - powiedziała i mrugnęła.
- Mamo! - zaśmiałam się. Byłam z mamą blisko. Ona wiedziała, że nie jestem dziewicą. Nie wiedziała jednak od kiedy. Nikt nie wiedział. Tylko Harry.
- No co? Tylko się pytam, a ty tylko o jednym. - zaśmiała się. - A tak na serio, zabezpieczaliście się?
- Ehe. A nawiasem mówiąc, rozdziewiczyłam go. - zaśmiałam się, a mama się uśmiechnęła.
- Poznasz mnie z tym chłopcem?
- Lepiej nie. Ale ty nie wiesz, że to Harry Styles z One Direction?
- To ten najmłodszy z twojego zespołu? - zdziwiła się mama.
- Tak. Poznałam ich wszystkich. Teraz idę do siebie.
Weszłam do pokoju i rozejrzałam się. Wszystko było na swoim miejscu. Zdjęcia ze znajomymi ze szkoły. Było jedno zdjęcie sprzed 6 lat. Z wyjątkową osobą. Z moją siostrą. Tak, siostrą. Jest 2 lata młodsza. Kiedy miałam 11 lat, ona miała lat 9. Zachorowała. I wyjechała. Wyjechała z Londynu do USA. Mieszka tam z bogatą, bezrobotną ciotką. Rodzice często do niej jeżdżą, ale ja nie mogę. Za dużo dla mnie znaczy i nie chcę jej oglądać w takim stanie. Ale podobno ostatnio już jej lepiej. Mama mówi, że jest szansa, że całkiem wyzdrowieje. Włączyłam mojego laptopa. Weszłam na fejsa, i na twittera. Na twitterze miałam wiadomość prywatną. Była od Harry'ego. Napisał mi swój numer telefonu. Napisałam mu smsa, co tam u niego. Odpisał, że chłopaki poszli, a on jest głodny. Zeszłam na dół.
- Mamo, kiedy będzie obiad?
- Za jakieś pół godziny, a co? Głodna już?
- Nie, tylko Harry jest sam w domu i nie umie gotować.
- Oooo, to niech przyjdzie.
Napisałam mojemu koledze(?), że ma wpaść, a po kilkunastu minutach usłyszałam dzwonek. Nie był to jednak Harry. Była to Dorin.
- Hej, chciałam Cię przeprosić za tą jazdę całą. Po prostu nie przepadam za tym zespołem.
- Spoko, ja się nie gniewam. Wejdziesz? Zaraz będziemy jeść obiad.
- Jasne, a co macie? - haha, mój głodomór.
Usiadłyśmy z Dorin na kanapie.
- Wiesz... wyśmiewali się z Harry'ego, że jest prawiczkiem. No więc... poszliśmy do jego pokoju, i... - uśmiechnęłam się pod nosem.
- Pierdolisz? Rozdziewiczyłaś członka 1D? Hahaha. Cała ty.
- No, a tak w ogóle, to Harry je z nami. Zaraz będzie.
- Ehe - wyburczała Dorin bez entuzjazmu.
Zadzwonił dzwonek. Poszłam otworzyć Harry'emu. Weszłam z nim do salonu, gdzie przywitał się z Dorin. Po chwili mama krzyknęła, że obiad gotowy. Usiedliśmy do stołu. Chwilę panowała cisza, ale nagle mama się odezwała.
- Miło Cię poznać, Harry. Mabel mówiła, że cię... - w tym momencie kopnęłam mamę pod stołem. - Ał.
- Tak - zaśmiał się Harry, a ja się zaczerwieniłam - to prawda.
Pierwszy raz od przyjścia Harry'ego Dorin się uśmiechnęła. Kiedy mama sprzątała po obiedzie była bardzo szczęśliwa.
- Co ty masz taki dobry humor?
- Zobaczysz wieczorem. - powiedziała tajemniczo.
- Mamy z chłopakami dzisiaj wywiad. Jedziecie z nami? - Harry zwrócił się do mnie i do Dorin.
- Jasne - powiedziałam ucieszona.
- Raczej nie - powiedziała znudzona Dorin.
- No weeeź - powiedziałam - Przynajmniej z Zayn'em się spotkasz.
- A co tu ma Zayn do tego? - spytała i wyciągając z torby zapalniczkę bawiła się nią. Wiedziałam, że ona pali i nie przeszkadzało mi to, mimo, że ja nie znoszę papierosów.
- Przecież wiemy, że coś między wami jest. Nie jesteśmy ślepi - zaśmiał się Harry.
- Podajcie mi chociaż jedną rzecz, jaka mogłaby mnie w nim zainteresować.
- Jest przystojny, jest sławny - zaczęliśmy wymieniać - zapewne jest dobry w łóżku, ładnie śpiewa, pali...
- Stop. - powiedziała - Zayn pali?
- No, tak. Nie wiedziałaś? - spytał zaskoczony Harry.
- To na co czekamy? - zaśmiała się Dorin.
Wsiedliśmy więc do auta Harry'ego i pojechaliśmy pod dom Zayn'a, skąd mieliśmy jechać limuzyną. Pojechaliśmy. Ogólnie wywiad był jak każdy inny, ale dwie rzeczy mnie bardzo rozśmieszyły. Po pierwsze, to jak wszyscy dostali wodę, żeby popić, a Louis dostał marchewkę. Tak się ucieszył, że masakra. Potem, jak ją jadł, to reporterka do niego gadała, a on jakby nie słyszał.
Następną taką rzeczą było, jak reporter się zapytał, czy mają już pierwszy raz za sobą. Wszyscy ucichli i czerwoni się zrobili, a Harry z bananem na ryju "Tak!". W tym momencie zaczęłam się tak śmiać, że aż reporterka się zapytała, co się dzieje. No i wtedy mnie Zayn wkopał
- To tylko dziewczyna, która rozdziewiczyła Harry'ego. - powiedział Zayn.
- Kiedy to się stało? - spytała reporterka.
- Dziś rano - powiedział zawstydzony Harry. - A te debile stały pod drzwiami i słuchali.
- Poważnie? - zaśmiał się reporter
- No, chcieliśmy być z nim w tym ważnym momencie. - zaśmiał się Louis.
Wywiad się skończył, więc podwieźli mnie do domu i pojechali odwieźć Dorin. Była 20, a ja musiałam jeszcze lekcje zrobić, bo jutro poniedziałek. Weszłam do salonu, żeby opowiedzieć wszystko mamie, ale zaniemówiłam.
- Caroline? - wydukałam na widok mojej siostry.
~~~~~~~~~~~~~~
jest 3 rozdział ;) proszę o komentarze :)
Następny już niedługo <3

2 komentarze:

  1. Fajnie ;d
    Ciekawe co teraz się stanie, jak ta siostra przyjechała
    Czekam na kolejny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojeju odjazd! :D

    OdpowiedzUsuń